19 czerwca 2025 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał przełomowy wyrok, który ponownie poruszył temat rozliczeń w sprawach frankowych. W efekcie niektóre sądy w Polsce zaczęły interpretować go na własny sposób, stosując teorię salda w miejsce popularnej teorii dwóch kondykcji. W artykule sprawdzimy, które sądy najczęściej sięgają po teorię salda i jak wpływa to na unieważnienie kredytu frankowego oraz rozliczenie po unieważnieniu umowy frankowej.
Czym jest teoria salda i dlaczego znów budzi emocje?
Teoria salda to jedna z metod rozliczeń po unieważnieniu umowy frankowej, polegająca na zestawieniu wzajemnych świadczeń stron i zasądzeniu jedynie różnicy między nimi. Przez lata dominowała jednak teoria dwóch kondykcji, która traktuje każde roszczenie – banku i kredytobiorcy – oddzielnie. Wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r., choć korzystny dla Frankowiczów, wywołał wątpliwości interpretacyjne wśród sędziów i prawników.
Czy wyrok TSUE Frankowicze z czerwca 2025 zmienia praktykę sądów?
Wyrok TSUE Frankowicze nie nakazuje jednoznacznie powrotu do teorii salda, jednak daje sądom większą swobodę interpretacyjną. Dla kancelarii frankowych oznacza to konieczność dokładniejszego analizowania stanowisk poszczególnych sędziów. Jak pokazuje przykład sprawy rozpatrzonej przez sędzię Ewę Wiśniewską-Wiechę w lipcu 2025 roku, nawet sędziowie przychylni dotąd Frankowiczom mogą zacząć stosować teorię salda, jeśli uznają to za uzasadnione ekonomicznie.
Które sądy najczęściej stosują teorię salda?
Analiza 244 wyroków sądów apelacyjnych, które zapadły między 19 czerwca a 16 lipca 2025 roku w sprawach prowadzonych przez kancelarie z Grupy Kapitałowej Votum pokazuje, że teoria salda pozostaje raczej wyjątkiem niż regułą. Choć Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w 20 spośród 44 spraw zastosował teorię salda, to w pozostałych sądach apelacyjnych orzecznictwo układa się znacznie korzystniej dla Frankowiczów:
- Sąd Apelacyjny w Białymstoku – 13 wyroków, tylko 1 z zastosowaniem salda.
- Pozostałe sądy apelacyjne – Gdańsk, Łódź, Warszawa, Szczecin, Katowice, Poznań, Lublin, Kraków i Rzeszów – łącznie 187 wyroków bez ani jednego przypadku użycia teorii salda.
Z tych danych jasno wynika, że pomoc Frankowiczom w większości sądów nadal opiera się na korzystniejszej dla nich teorii dwóch kondykcji.
Czy teoria salda wraca do łask?
Choć niektóre pojedyncze wyroki, szczególnie z Wrocławia czy Białegostoku, mogą sugerować zmianę trendu, ogólna praktyka sądów nadal pozostaje spójna z dotychczasową linią orzeczniczą. Sędziowie, tacy jak Beata Kurdziel z Krakowa, wprost wskazują, że z wyroku TSUE nie wynika konieczność stosowania teorii salda. To ważna informacja dla Frankowiczów planujących unieważnienie kredytu frankowego – większość sądów nadal opowiada się za korzystnym dla nich modelem rozliczeń.
Co to oznacza dla Frankowiczów?
Dane pokazują, że mimo niejasności interpretacyjnych wyrok TSUE z 19 czerwca nie odwrócił dotychczasowej tendencji. Frankowicze nadal mają duże szanse na korzystne rozstrzygnięcia, szczególnie w sądach apelacyjnych innych niż wrocławski. Kluczowe znaczenie ma tu wybór odpowiedniej kancelarii frankowej, która zna lokalną praktykę sądów i skutecznie poprowadzi sprawę o unieważnienie umowy frankowej.
Wyrok TSUE 19 czerwca 2025 r. – najczęściej zadawane pytania
- Czy wyrok TSUE z czerwca 2025 oznacza powrót teorii salda?
Nie, wyrok ten nie nakazuje stosowania teorii salda – jej użycie zależy od oceny konkretnego sądu. - W którym sądzie najczęściej stosuje się teorię salda?
Najwięcej takich przypadków odnotowano w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu – około 45% wyroków (statystyki kancelarii Grupy Kapitałowej Votum) - Czy Frankowicz ma wpływ na to, jaką teorię rozliczenia zastosuje sąd?
Bezpośrednio nie, ale dobór doświadczonej kancelarii frankowej może znacząco zwiększyć szanse na korzystne rozstrzygnięcie.