Spory frankowe wchodzą właśnie w decydującą fazę. Wszystko wskazuje na to, że 2022 r. będzie przełomowy na salach sądowych. Zwłaszcza jeśli chodzi o rozstrzygnięcia prawomocne. Ponadto wydawane każdego dnia wyroki jasno potwierdzają, że linia orzecznicza w zakresie kredytów we frankach jest jednoznaczna. Frankowicze mają uzasadnione podstawy do kwestionowania zapisów w swoich umowach. A sądy przyznają im rację. Dlatego kredytobiorcy masowo kierują swoje sprawy na drogę sądową. Jednocześnie liczba pozwów może w najbliższym czasie przybrać na sile, gdyż frank szwajcarski lawinowo rośnie, co frankowicze już odczuwają w swoich portfelach. To najwyższy czas, żeby zacząć działać!
{button}
Kurs CHF najdroższy w historii
Ostatni raz frank szwajcarski kosztował mniej niż 4zł w lutym 2020 r. Dokładnie 14 lutego 2020 r. za 1 CHF trzeba było zapłacić 3,99zł. Od tamtego czasu kurs helweckiej waluty stale utrzymuje się na poziomie powyżej czterech złotych. Jednak w ostatnich tygodniach odnotowuje kolejny znaczący wzrost. Od początku 2022 r. kurs urósł o 6,5%, a od września prawie o 14%. Oczywiście powodem jest niespokojna sytuacja na Ukrainie, która negatywnie odbija się na polskim złotym. Niestety wg analityków ING Banku Śląskiego SA tendencja wzrostowa może się utrzymać w najbliższym czasie.
Złoty powinien pozostać pod presją w najbliższym czasie. Ryzykiem jest szczególnie przesunięcie się wojny na Zachodnią Ukrainę. Nie spodziewamy się, aby NBP miał bronić konkretnych poziomów euro/złoty, raczej skupi się na okresowym wyhamowaniu zmienności. Tym niemniej inwestorzy powinni obawiać się kolejnych interwencji powyżej 4,80zł. Do momentu deeskalacji napięć trudno też mówić o większej odbudowie wartości złotego.
Rośnie frank, rośnie dług i raty kredytów
Rosnący kurs franka to przede wszystkim zła wiadomość dla polskich rodzin, które nadal posiadają około 400 tys kredytów indeksowanych i denominowanych w CHF. Wyższy kurs oznacza większe saldo zadłużenia wyrażone w złotych, a co za tym idzie wyższe miesięczne raty. Warto podkreślić, że średni kurs zaciągnięcia kredytów frankowych wynosił 2,55zł. Tym samym obecny kurs rynkowy jest wyższy aż o ponad 80%! Według wyliczeń ekonomistów Expandera w przypadku kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego na 30 lat i udzielonego w styczniu 2008 r., rata wyniesie 2 088zł. Miesiąc temu było to 1 990zł, a w połowie ubiegłego roku – 1 833zł. Taka sytuacja spowoduje, że część kredytobiorców może mieć trudności ze spłatą swoich zobowiązań. Dlatego frankowicze z pewnością będą zastanawiać się, co dalej z ich kredytem we frankach.

Frankowicze: pozew, ugoda, czy przewalutowanie?
Aktualnie możliwych jest kilka rozwiązań: skierowanie sprawy do sądu, zawarcie ugody lub przewalutowanie kredytu. Oczywiście najmniej opłacalne jest przewalutowanie kredytu. Z powodu wysokiego kursu CHF zadłużenie po przeliczeniu na złote będzie rekordowo wysokie. W przypadku wspomnianego wyżej kredytu wyniosłoby aż 373 872zł! Pomimo regularnej spłaty rat przez ponad 14 lat, zadłużenie w PLN byłoby wyższe niż udzielona kwota kredytu. Ponadto z uwagi na aktualną stawkę WIBOR, rata wyniosłaby aż 2 813zł, a więc byłaby dużo wyższa od obecnej raty frankowej. Z kolei największe korzyści przyniesie skierowanie sprawy do sądu i uznanie umowy kredytowej za nieważną. W takim przypadku bank musiałby zwrócić frankowiczom wszystkie wpłacone dotychczas raty, czyli około 290 968 zł, a frankowicz bankowi otrzymane 300 000 zł. W rezultacie pozostałe zadłużenie wyniosłaby zaledwie 9 032 zł. Biorąc pod uwagę aktualną linię orzeczniczą, droga sądowa jest najlepszą formą rozwiązania problemu dla frankowiczów.
Dla niezdecydowanych pozostaje jeszcze opcja ugody. Ale po pierwsze nie wszystkie banki takie oferują. A po drugie frankowicze znowu trafiają na wysoki WIBOR, który w przyszłości może wpływać na wysokość raty nie mniej niż wysoki kurs CHF.
Frankowicze w sądach – nawet 100 tys. pozwów
Rzecznik Finansowy 1 marca 2022 r. na swojej stronie internetowej umieścił Analizę aktualnych zagadnień dotyczących kredytów frankowych 2021. Zgodnie z przedstawionymi statystykami, obecnie toczy się ponad 74 tys. spraw frankowych. 70 tys. w pierwszej instancji i 4 tys. w drugiej instancji. Oficjalne dane za 2021 r. nie zostały jeszcze opublikowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Według ostatnich informacji, w samej I połowie 2021 r. zainicjowano 31,9 tys. procesów. Dlatego dane podane przez Rzecznika Finansowego mogą być mocno niedoszacowane. Ponieważ eksperci wskazują już na ponad 100 tys. czynnych spraw sądowych.
Niemniej jednak Biuro Rzecznika Finansowego wskazuje na coraz bardziej jednolitą i prokonsumencką interpretację w orzecznictwie polskim oraz unijnym. W większości spraw rozstrzyganych w sądach powszechnych uznawany jest niedozwolony charakter postanowień umów kredytu frankowego. Ponadto Rzecznik Finansowy konsekwentnie prezentuje jednolite stanowisko, co do braku podstaw prawnych do żądania przez banki wynagrodzenia za kapitał w przypadku nieważności umowy frankowej. W sytuacji, w której doszło do unieważnienia przez sąd umowy kredytu frankowego, strony są zobowiązane do wzajemnego zwrotu na swoją rzecz tego, co każda z nich świadczyła na rzecz drugiej. Czyli bank oddaje frankowiczom wpłacone raty, a kredytobiorcy oddają bankowi kwotę kredytu.