Dnia 12.10.2022 r. odbyła się rozprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ponownie obradował TSUE w sprawie frankowiczów. Przedmiotem posiedzenia była bardzo istotna kwestia dla obu stron sporu – kredytobiorców i banku. Trybunał rozstrzygał, czy w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu przez sąd krajowy, stronom przysługują jakieś dodatkowe świadczenia poza tymi, które wynikają z umowy. Zatem w skrócie chodzi o tzw. wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Jakie zapadły ustalenia?

TSUE w sprawie frankowiczów – bezumowne korzystanie z kapitału

Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że sprawa trafiła do TSUE w skutek pytań, które zadał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie (sprawa C-520/21). Pytania dotyczyły tego, czy stronom unieważnionej umowy kredytu frankowego należy się zwrot dodatkowych środków ponad wypłacone w wyniku wykonania tej umowy. A konkretnie chodzi o to, czy kredytobiorcom oprócz zwrotu uiszczonych rat należy się jeszcze jakaś dodatkowa rekompensata za to, że bank dysponował ich środkami. I z drugiej strony, czy bankowi przysługuje coś jeszcze poza zwrotem udzielonego kredytobiorcom kapitału. Dotychczasowe orzecznictwo sądów powszechnych było w tym zakresie jednolite. A roszczenia banków o bezumowne korzystanie z kapitału były konsekwentnie oddalane. Przyznanie takiego wynagrodzenia bankowi byłoby sprzeczne z Dyrektywą 93/13. Co więcej takie instytucje jak: Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Finansowy i Prokurator Generalny podzielają również prokonsumencką wykładnię w tym zakresie. Dlatego eksperci spodziewają się, że TSUE również opowie się w sprawie frankowiczów po ich myśli.

Jak wyglądała rozprawa przed TSUE 12.10.2022 r.?

Zgodnie z ustalonym terminem na wokandzie, rozprawa przed TSUE rozpoczęła się o godz. 9:30. W trakcie posiedzenia sędziowie trybunału wysłuchali wypowiedzi kolejnych stron postępowania. Co istotne, w rozprawie poza pełnomocnikami kredytobiorcy i Banku Millennium SA uczestniczyły również inne podmioty. Zwyczajowo swoje stanowiska pisemne przedstawiły wcześniej władze Polski i Portugalii (główna siedziba banku). Ale oprócz nich do postępowania dołączył również Rzecznik Finansowy, Rzecznik Praw Obywatelskich, a także prokuratura. O ile udział RF, czy RPO nie jest nowością, gdyż obaj rzecznicy przyłączali się już do spraw frankowych przed TSUE. To dla wielu zaskoczeniem było zaangażowanie Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Szef KNF o swojej decyzji poinformował opinię publiczną dzień przed posiedzeniem. Jednocześnie wskazał, że nie będzie opowiadał się po żadnej ze stron. Tymczasem tezy, które wygłosił przed TSUE w sprawie frankowiczów wyraźnie wskazują, że stanął w obronie interesów banków.

Kiedy zapadnie kolejny wyrok TSUE w sprawie frankowiczów?

W zasadzie już przed samą rozprawą było wiadomo, że w tym dniu wyrok nie zapadnie. Natomiast poza wysłuchaniem stron, sędziowie TSUE postanowili o jeszcze jednej rzeczy. Mianowicie wskazali, że przed publikacją orzeczenia pojawi się jeszcze jedna opinia. Chodzi o Opinię Rzecznika Generalnego TSUE. Zgodnie z wyznaczonym terminem, taki dokument zostanie wydany 16.02.2022 r. A to oznacza, że samego wyroku należy się spodziewać kilka miesięcy po tej publikacji. Jednocześnie uzyskanie stanowiska Rzecznika Generalnego świadczy o doniosłości zagadnienia, jakim zajmuje się TSUE w niniejszej sprawie. Zdaniem ekspertów ostateczne rozstrzygnięcie będzie kluczowe zarówno dla polskich frankowiczów, jak i samych banków. O ile kwestia wadliwości umów kredytów frankowych jest już w zasadzie przesądzona. Bowiem wygrane frankowiczów stanowią 95-98% wszystkich procesów sądowych. To pozostaje jeszcze kwestia dodatkowych roszczeń pomiędzy stronami po stwierdzeniu nieważności umowy. Jednak wszystko wskazuje na to, że poza rozliczeniem wzajemnych świadczeń wynikających z realizacji umowy, nie będą one przysługiwały stronom. A jeśli już, to frankowiczom, skoro to nie oni odpowiadają za wprowadzenie do obrotu prawnego umów z wadliwymi zapisami.