Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego zabrał głos na łamach Gazety Prawnej w sprawie listu skierowanego 21 lutego 2020 r. przez Związek Banków Polskich. W ten sposób odniósł się do zarzutów ZBP dotyczących biernej postawy KNF. Oczywiście chodzi o kredyty we frankach. Ponieważ bankowcy domagali się zdecydowanej reakcji nadzorcy, podobnie jak to uczynił Prezes UOKiK i Rzecznik Finansowy na rzecz kredytobiorców. Dlatego banki liczyły na wsparcie KNF, bo przecież przez z te lata, kiedy udzielały kredytów Frankowiczom, nie działały w próżni, lecz podlegały ścisłemu nadzorowi.
{button}
Bankowcy skarżą się na wygrane Frankowiczów
Przede wszystkim ZBP alarmuje, że problemem jest nie tylko wysoka dynamika pozwów, a utrwalająca się linia orzecznicza przewidująca unieważnienie umowy kredytowej lub jej „odfrankowienie”. To już nie jedno, czy dwa orzeczenia w miesiącu, a fala prawomocnych wyroków sądowych. Bankowcy uważają, że zostali z problemem frankowym sami, choć będzie on miał wpływ na całą gospodarkę. Jeszcze bardziej skarżą się na ich negatywne postrzeganie społeczne oraz narastającą wokół banków negatywną atmosferę. Prawdopodobnie te czynniki mają wpływ na:
- – lawinowo rosnącą ilość spraw sądowych,
- – treść zapadających wyroków na korzyść Frankowiczów.
Jak KNF postrzega kredyty we frankach?
W przeciwieństwie do ZBP, szef KNF uważa, że negatywna społeczna percepcja banków może mieć przyczyny przede wszystkim w postawie samego środowiska. Po ogłoszeniu wyroku TSUE, bankowcy skutecznie odcięli się od swoich własnych klientów. Poprzez swoje wypowiedzi nie pozostawili Frankowiczom cienia nadziei, że problem może zostać rozwiązany polubownie. Ponadto Komisja Nadzoru Finansowego neguje formę, w jakiej ZBP zwrócił się o stanowisko urzędu. Nadzór wyraził swoje wątpliwości, czy taka komunikacja i medialne próby wywarcia presji leżą na pewno w interesie banków. Ponieważ bardziej można je postrzegać jako „swoisty akt desperacji”.
Wizerunek banków trudno będzie odbudować
Przewodniczący KNF zwrócił również uwagę na narrację ZBP prezentowaną w odniesieniu do możliwości rozwiązania problemu w sprawach kredytów frankowych. Jego zdaniem wypowiedzi banków nie wspierały kierunków zmierzających do mediacji, negocjacji, czy rozmów z kredytobiorcami o znalezieniu konsensusu. Natomiast po wyroku TSUE ich pozycja negocjacyjna uległa drastycznemu pogorszeniu.
Z uwagą śledzimy doniesienia medialne, w których głos zabierają przedstawiciele ZBP i rzeczywiście trudno znaleźć w nich elementy zbliżające oba stanowiska – Frankowiczów i banki. Oczywiście widać to również na przykładzie czynności, które podejmujemy w imieniu naszych klientów. Jesteśmy już blisko liczby 10 tys. reklamacji i żadna z nich nie zakończyła się pozytywną odpowiedzią banku, to jednak coś znaczy – wskazuje Paweł Wójcik, Członek Zarządu Votum Robin Lawyers SA, wchodzącej w skład Grupy Kapitałowej VOTUM.