Unieważnienie kredytu frankowego to dla wielu osób przełomowy moment, który kończy długą batalię sądową. Jednak sam wyrok to jeszcze nie koniec – konieczne jest rozliczenie po unieważnieniu umowy frankowej, które wiąże się z szeregiem formalności oraz potencjalnych pułapek prawnych i finansowych. W artykule przedstawimy, jak wygląda ten proces, na co należy uważać i które rozwiązania są najbardziej korzystne dla Frankowiczów.
Prawomocny wyrok – kluczowy krok dla Frankowiczów
Zanim nastąpi rozliczenie po unieważnieniu umowy frankowej, kredytobiorca musi uzyskać prawomocny wyrok. Zazwyczaj dzieje się to na dwa sposoby: albo wyrok sądu I instancji nie zostanie zaskarżony przez bank, albo zostanie podtrzymany przez sąd II instancji. Często banki rezygnują z apelacji, wiedząc, że kancelaria frankowa prowadząca sprawę jest skuteczna i nie mają szans w dalszym postępowaniu.
Warto pamiętać, że nawet wniesienie skargi kasacyjnej przez bank do Sądu Najwyższego nie wstrzymuje wykonania prawomocnego wyroku. To oznacza, że Frankowicze mogą przystąpić do rozliczenia z bankiem, nawet jeśli postępowanie przed SN jeszcze trwa.
Formy rozliczenia z bankiem – porozumienie czy potrącenie?
Po prawomocnym unieważnieniu kredytu frankowego, kredytobiorca ma do wyboru dwa sposoby rozliczenia się z bankiem:
- Porozumienie kompensacyjne
To rozwiązanie, które najlepiej zabezpiecza interesy Frankowiczów. Na jego podstawie dochodzi do wzajemnego potrącenia należności: kredytobiorca odzyskuje środki wpłacone do banku (raty, prowizje, ubezpieczenia), a bank zwraca sobie wartość wypłaconego kapitału. Różnica – jeśli istnieje – musi być zwrócona przez odpowiednią stronę.
Dobrze przygotowane porozumienie uwzględnia też inne ważne aspekty: wydanie listu mazalnego (czyli wykreślenie hipoteki), zaprzestanie przetwarzania danych osobowych oraz wycofanie pozwów lub rezygnację z dalszych roszczeń. To kompleksowe i trwałe zakończenie sprawy.

- Jednostronne oświadczenie o potrąceniu
Drugą metodą jest złożenie przez Frankowicza jednostronnego oświadczenia o potrąceniu. To rozwiązanie stosowane często wtedy, gdy bank nie chce zawrzeć porozumienia lub gdy kredytobiorca otrzymał od niego wezwanie do zapłaty kapitału. Oświadczenie pozwala bezgotówkowo rozliczyć się z bankiem – kredytobiorca wskazuje, że jego wpłaty do banku przekraczają lub równoważą kwotę wypłaconego kapitału.
Ta forma ma jednak pewne ryzyka – może pozbawić kredytobiorcę prawa do odsetek za opóźnienie, ponieważ skutek potrącenia działa wstecz. Tu wiele zależy od oceny sądu, co sprawia, że warto skorzystać z pomocy doświadczonej kancelarii frankowej
Które rozwiązanie bardziej opłaca się Frankowiczowi?
Choć oświadczenie o potrąceniu jest szybsze i prostsze, to porozumienie kompensacyjne zapewnia większe bezpieczeństwo i trwałość. Po zawarciu takiej umowy Frankowicze nie muszą się martwić o przyszłe roszczenia banku czy negatywne wpisy w BIK/BIG. Co więcej, termin zwrotu należnych środków jest jasno określony, co pozwala lepiej zaplanować swoje finanse.
W nagłych sytuacjach – np. gdy bank w trakcie procesu składa pozew o zwrot kapitału – oświadczenie o potrąceniu może być jedyną dostępną drogą. Warto jednak każdorazowo skonsultować swoją decyzję z prawnikiem, który świadczy pomoc Frankowiczom.
Podsumowanie – rozliczenie po unieważnieniu umowy frankowej
Rozliczenie po unieważnieniu umowy frankowej to końcowy, ale kluczowy etap walki o sprawiedliwość. Od sposobu, w jaki kredytobiorca rozliczy się z bankiem, zależą jego dalsze prawa, bezpieczeństwo oraz tempo odzyskania należnych środków. Frankowicze, którzy korzystają ze wsparcia wyspecjalizowanych kancelarii, mogą liczyć na skuteczne przeprowadzenie całego procesu. I choć emocje po wyroku są ogromne, warto zachować czujność do samego końca i zadbać o to, by unieważnienie umowy o kredyt frankowy faktycznie zakończyło całą sprawę – raz na zawsze.