Klienci zgłosili się do Grupy Kapitałowej VOTUM na początku lutego 2018 r. Kredytobiorcy zdecydowali się na dochodzenie roszczeń w związku z umową kredytu indeksowanego do CHF zawartą w lipcu 2008 r. z BRE Bank SA. Po zgromadzeniu niezbędnej dokumentacji kredytowej, w czerwcu 2018 r. wniesiono reklamację do banku. Pomimo przedstawienia dowodów i zastosowania szerokiej argumentacji, bank wydał decyzję odmowną. Dlatego kredytobiorcy zdecydowali się na skierowanie sprawy na drogę sądową. Postępowanie zakończyło się wygraną frankowiczów z mBank SA kwotą 46.654,13zł.
{button}
Jak wyglądała sprawa sądowa?
Pozew wniesiono do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia 19 grudnia 2018 r. (sygn. akt I C 114/19). Pomimo przedstawienia szerokiej argumentacji prawnej i przeprowadzenia postępowania dowodowego, sąd nie znalazł podstaw do uznania roszczeń kredytobiorców. Ostatecznie sąd I instancji oddalił powództwo, jednak nie obciążył powodów obowiązkiem zwrotu kosztów procesu.
Oczywiście umowa zawarta z klientami gwarantowała pomoc frankowiczom na wszystkich etapach postępowania sądowego. Dlatego po uzyskaniu uzasadnienia do wyroku, kancelaria z Grupy Kapitałowej VOTUM złożyła apelację do sądu II instancji. Sąd odwoławczy wyznaczył termin rozprawy apelacyjnej na dzień 24 lipca 2020 r. Po zapoznaniu się z argumentacją pełnomocnika kredytobiorców , Sąd Okręgowy w Łodzi zmienił zaskarżony wyrok sadu I instancji (sygn. akt III Ca 1496/19). Jednocześnie stwierdził nieważność umowy kredytowej i wygrana frankowiczów z mBank SA stała się faktem. Sąd zasądził solidarnie na rzecz powodów kwotę:
- – 46.654,13zł tytułem nienależnego świadczenia,
- – 4.634,00zł tytułem kosztów procesu,
- – 2.800,00zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Wygrana frankowiczów z mBank SA – opinia Klientów
Każda wygrana frankowiczów cieszy, ale prawomocna wygrana frankowiczów z mBank SA. cieszy najbardziej. Klienci do dziś pamiętają, jakie okoliczności towarzyszyły im przy zawarciu umowy kredytowej.
Byliśmy w trzech różnych bankach i żaden z nich nie chciał nam udzielić kredytu w złotówkach. Pomimo tego, że oboje pracowaliśmy, mieliśmy umowy o pracę na czas określony, nie posiadaliśmy zdolności kredytowej. W każdym banku przekonywano nas do kredytu we frankach. Wszyscy twierdzili, że to najlepsze rozwiązanie: najniższe oprocentowanie, najniższe raty i stabilna waluta.
Co istotne, klienci nie byli przekonani, że w starciu z bankiem można osiągnąć korzystny rezultat. Dlatego sama decyzja o podjęciu kroków prawnych nie była dla nich łatwa. Co spowodowało, że zdecydowali się na taki krok?
Szczerze mówiąc, to mąż podjął taką decyzję. Ja byłam przeciwna. Bałam się sądu i wolałam zostawić sprawę tak, jak jest. Ostatecznie zdecydowaliśmy się i mimo stresu, jaki nam towarzyszył, polecam to wszystkim kredytobiorcom. Firma VOTUM zaopiekowała się naszą sprawą nie tylko podczas procesu sądowego, ale również po jego zakończeniu, żeby finalnie zamknąć temat tego kredytu we frankach. Cały czas jesteśmy pod opieką prawników.