Rada Polityki Pieniężnej dziewiąty raz z rzędu zadecydowała o podwyżce stop procentowych. Aktualna stopa referencyjna wynosi 6%. Tak wysoko była ostatni raz w 2008 r. Nic zatem dziwnego, że lawinowo rosnące raty spędzają sen z powiek wielu Polakom. Ale nie bankom. Pomimo apokaliptycznej wizji upadku sektora bankowego, który zdaniem bankowców miał nastąpić wskutek korzystnej linii orzeczniczej w sprawach frankowych, kredytodawcy liczą kolejne zyski. Zgodnie z opublikowanymi danymi, w I kwartale 2022 roku banki zarobiły 6,21 mld zł. To wzrost o prawie 140 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2021 roku. A II kwartał 2022 r. może być jeszcze lepszy. A to wszystko pomimo wysokich kwot przeznaczonych na rezerwy na sprawy frankowe.
{button}
Wyrok TSUE był przełomem
Publikacja wyroku TSUE, która miała miejsce 3 października 2019 r., była przełomowym wydarzeniem na wielu płaszczyznach rozwiązania problemu hipotek frankowych. Przede wszystkim wpłynęła na zakres rozstrzygnięć na salach sądowych. Od tego momentu wyraźnie zwiększył się odsetek wygrywanych spraw przez frankowiczów.
– W szczególności dominującym rozstrzygnięciem w sądach stało się stwierdzenie nieważności umowy kredytowej. Co z kolei przełożyło na decyzyjność kolejnych kredytobiorców, którzy śmielej niż dotychczas ruszyli do sądów walczyć o swoje prawa. A także wolność od nieuczciwego produktu finansowego
Kacper Jankowski, Prezes Zarządu Votum Robin Lawyers SA.
KNF nakazuje bankom tworzyć rezerwy na sprawy frankowe
Oczywiście taka sytuacja nie mogła przejść obojętnie obok budżetów banków posiadających w swoim portfelu kredyty CHF. Zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego kredytodawcy zostali zobowiązani do zawiązywania rezerwy na sprawy frankowe. Tym samym od IV kwartału 2019 r. wartość takich odliczeń stale rośnie. I jest wprost proporcjonalna do ilości nowych powództw wytoczonych przeciwko bankom. Skala tego zjawiska nabiera na sile, co widać po wysokości rezerw w poszczególnych okresach. Bowiem na koniec grudnia 2019 r. rezerwy dla frankowiczów wynosiły łącznie 1,35mld zł. Natomiast biorąc pod uwagę rezerwy ustanowione w I kwartale 2022 r., łącznie banki ustanowiły już na ten cel około 22,5 mld złotych.
PKO BP z rekordową rezerwą 6,7mld złotych
Rekordzistą pod tym względem jest PKO BP SA, który obsługuje zarówno kredyty denominowane w CHF udzielone pod własnym brandem, jak również przejęte od Banku Nordea. W odróżnieniu od innych kredytodawców, PKO nie zwiększa rezerwy co kwartał, w zależności od liczby wytoczonych powództw przez klientów. Natomiast w kwietniu 2021 roku ustanowił specjalny fundusz, na który przeznaczył 6,7 mld złotych. Oczywiście celem zawiązania tak wysokiej rezerwy była przede wszystkim chęć zawierania ugód z frankowiczami, zamiast regularnych przegranych w sądach. Takie ugody polegają na przeliczeniu kredytu z frankowego na złotowy, tak, jakby od początku zaciągnięty był w polskiej walucie. Z jednoczesnym przejściem na oprocentowanie oparte o WIBOR.
– Ale takie rozwiązanie daje przede wszystkim korzyść bankom. Zwłaszcza jeśli spojrzymy na skutki zapadających rozstrzygnięć sądowych, w których dominuje stwierdzenia nieważności umowy kredytowej. Dlatego zainteresowanie ugodami wśród frankowiczów jest znikome, a wobec perspektywy dalszych podwyżek stóp procentowych, może jeszcze bardziej spaść. – dodaje Kacper Jankowski.
Rezerwy na sprawy frankowe w pozostałych bankach
Oprócz PKO BP SA, prym wśród banków obciążonych hipotekami CHF od początku wiódł mBank SA. Aktualnie suma rezerwy tego banku na sprawy frankowe wynosi blisko 4,4 mld zł. Tuż zanim plasuje się Bank Millennium SA, który dotychczas zawiązał rezerwę na ryzyko prawne portfela kredytów frankowych w wysokości około 3,6 mld zł. Nieco mniejszą rezerwę ustanowiła Grupa Santander – 2,1 mld złotych. Natomiast trzy kolejne miejsca zajmują: BNP Paribas SA – 1,36 mld zł, Getin Noble Bank SA – 1,3 mld zł i Bank Pekao SA – 1,2 mld zł. Listę uzupełniają jeszcze Bank BPH SA, Bank Ochrony Środowiska SA, ING Bank Śląski SA i Raiffeisen Bank International AG. Każdy z nich zawiązał rezerwę w wysokości poniżej 1 mld zł.
Jak widać po wynikach kwartalnych poszczególnych banków, ustanawiane rezerwy frankowe wpływają na ostateczny zysk sektora, ale na pewno nie w takim stopniu, jak wieszczyli bankierzy. Natomiast ustanawianie wysokich rezerw powinno być przede wszystkim pozytywnym sygnałem dla samych frankowiczów. Ponieważ banki gromadzą znaczące środki, które niebawem wrócą do Klientów w przypadku wygrania sprawy sądowej – podsumowuje Kacper Jankowski.