Tradycyjnie początek roku to sezon prezentacji wyników sektora bankowego. W 2019 r. w raportach kilku banków pojawiła się nowa pozycja, która z kwartału na kwartał wyraźnie wzrasta. Oczywiście chodzi o rezerwy na kredyty frankowe. A ściślej rzecz ujmując na ryzyko strat finansowych, związanych z kolejnymi postępowaniami sądowymi i wygranymi frankowiczów. I tutaj arytmetyka jest prosta – im więcej kredytobiorców kieruje swoje sprawy do sądu, tym większe rezerwy zawiązują banki. Jak ta sytuacja wygląda u poszczególnych kredytodawców? Który bank ma najwięcej takich rezerw? Do tej pory banki notowane na GPW zawiązały w sumie 19,3 mld zł na ryzyko prawne CHF, z czego w samym 2021 r. – 7,6 mld zł.

{button}

Rezerwy na kredyty frankowe mBank

mBank od początku wiódł prym wśród banków obciążonych hipotekami CHF. Zatem nic dziwnego w tym, że odbiło się to również na liczbie procesów sądowych. A w konsekwencji także na wysokości rezerwy na kredyty frankowe. Pod tym względem mBank ustępuję jedynie PKO BP, który zawiązał rekordową jak dotąd rezerwę – 6,7 mld zł. Natomiast w jego przypadku wynikało to nie tylko z ryzyka przegranych w sądach, ale również z planowanym programem ugód.

Jak zatem wyglądają rezerwy mBanku? Dotychczas bank posiadał rezerwy na hipoteki frankowe w wysokości około 2,2 mld zł. Aktualnie suma rezerwy na sprawy frankowe wynosi ponad 4,2 mld zł. A to oznacza, że w całym 2021 r. mBank zawiązał w sumie około 2,75 mld zł. Tym samym wartość całej rezerwy stanowi obecnie 30% wszystkich kredytów frankowych, udzielonych przez ten bank. Tak wysokie rezerwy odbiły się na rocznych wynikach banku. Według wstępnych szacunków strata netto na poziomie skonsolidowanym w 2021 r. wyniosła -1,2 mld zł.

Rezerwy na franki w Millennium

Wysokie rezerwy na kredyty frankowe niezmiennie towarzyszom również wynikom Banku Millennium. Odpis na ryzyko prawne kredytów frankowych wzrósł w IV kwartale 2021 r. do 732 mln zł. Podczas gdy w III kwartale wynosił 526 mln zł. W całym 2021 roku odpisy z tego tytułu wyniosły 2,3 mld zł. Natomiast suma wszystkich rezerw na hipoteki CHF w przypadku Millennium wynosi obecnie 2,6 mld zł. Dlatego bank zakończył ubiegły rok ze stratą na poziomie -1,33 mld zł.

Millennium poniósł również koszty związane z ugodami. Bank przeznaczył na ten cel w IV kwartale 144 mln zł, a w całym 2021 r. 364 mln zł. Warto przypomnieć, że Millennium proponuje swoim Klientom przewalutowanie kredytów na PLN po niższym kursie CHF, niż obecnie obowiązuje w tabeli banku. W porównaniu z sądowym stwierdzeniem nieważności lub odfrankowieniem umowy kredytowej, jest to rozwiązanie znacznie mniej korzystne. Ponadto w dobie rosnących stóp procentowych i szalejącego WIBOR-u może okazać się to nie mniejszą pułapką od ryzyka walutowego, od którego frankowicze mieli się uwolnić w wyniku takiej ugody.

Ile rezerw odłożył Santander?

Kolejnym bankiem, który regularnie ustanawia rezerwy na ryzyko spraw frankowych jest grupa Santander. Zarówno Santander Bank Polska, jak również Santander Consumer Bank, cyklicznie podnoszą wartość odpisów z tego tytułu. Szacuje się, że Santander posiada obecnie rezerwy na poziomie 2 mld zł. A to stanowi mniej więcej 22% portfela kredytów frankowych grupy. Podczas publikacji wyników prezes banku Michał Gajewski wskazał, że najsilniejszy wpływ na wyniki grupy w 2021 r. miała kształtująca się linia orzecznicza w sprawach związanych z kredytami hipotecznymi w walutach obcych, która coraz bardziej motywowała kredytobiorców do sądowego rozstrzygania kwestii spornych. Co ciekawe, prezes dodał, że liczy na zmianę tej linii w sądach.