Kiedy w 2021 i 2022 roku stopy procentowe zaczęły gwałtownie rosnąć, eksperci specjalizujący się w prawie bankowym szybko przystąpili do analizy umów kredytowych w polskiej walucie. Natychmiastowo zauważyli istotne niedociągnięcia w umowach zawartych między bankami a konsumentami oraz pewne niejasności dotyczące procesu ustalania stawki referencyjnej WIBOR. Czy tak jak w przypadku kredytów we frankach, umowy kredytowe w złotówkach będą masowo unieważniane?
Sprawy o WIBOR toczą się już w sądach
Pierwsze sprawy dotyczące możliwej wadliwości wskaźnika referencyjnego WIBOR trafiły do sądów już 2 lata temu. Chociaż do referatu sędziów orzekających w tego typu sprawach trafiło już wiele wniosków, wyroki nie przyniosły realnych korzyści dla Kredytobiorców i tylko w kilku postępowaniach sędziowie wydali decyzję o zabezpieczeniu roszczeń. Na chwilę obecną sędziowie nie aprobują roszczeń Kredytobiorców złotowych na masową skalę, jednak warto podkreślić, że żaden z wydanych wyroków nie jest jeszcze prawomocny. To jednak nie przeszkadza bankowcom w promowaniu narracji jakoby byli wygraną stroną postępowania z Kredytobiorcami. Z premedytacją promują nieliczne nieprawomocne wyroki próbując zniechęcić kolejnych posiadaczy kredytów złotowych do kierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.
Kredytobiorcy złotowi mogą zacząć wygrywać jak Frankowicze
Prawnicy, którzy każdego dnia zajmują się kwestiami dotyczącymi sporów pomiędzy Kredytobiorcami a bankami nie kryją zaskoczenia nielicznymi wyrokami w kwestii potencjalnej wadliwości wskaźnika referencyjnego. Mają świadomość, że Kredytobiorcy złotowi aktualnie znajdują się na takim etapie, jak jeszcze kilka lat temu posiadacze kredytów pseudowalutowych. Warto przypomnieć, że korzystne orzecznictwo w sprawach frankowych zapoczątkował dopiero wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie państwa Dziubak, który zapadł 3 października 2019 roku. Dopiero po tym głośnym wyroku, sędziowie orzekający w sprawach Frankowiczów skupili się na dogłębnej analizie problemu i w kolejnych wyrokach podkreślali wadliwość umów o kredyt CHF. Z roku na rok wydawali kolejne, korzystne dla Kredytobiorców frankowych orzeczenia, stwierdzając nieważność umowy CHF i uwalniając posiadaczy wadliwych kredytów od spłaty swojego zobowiązania. Prawnicy, którzy dziś zajmują się sprawami dotyczącymi WIBOR-u podkreślają, że to tylko kwestia czasu kiedy Złotówkowiczów może czekać taki sam los jak Frankowiczów. Jednocześnie podkreślają, że w celu zapoczątkowania lawiny pozwów Kredytobiorców z kredytem złotowym, niezbędne jest wydanie wiążącego wyroku przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Czy TSUE wyda wyrok w sprawie kredytów złotowych opartych o WIBOR?
Prawnicy spekulują, że to tylko kwestia czasie kiedy sprawa dotycząca wskaźnika WIBOR zostanie skierowana do Trybunału. Jednocześnie powstaje pytanie, co należałoby zrobić z aktywnymi umowami kredytowymi opartymi na tym wskaźniku w przypadku, gdyby TSUE wskazał, że WIBOR jest niezgodny z wytycznymi UE. Prawnicy zastanawiają się czy takie wadliwe umowy byłoby masowo unieważniane, a tym samym wycofywane z obrotu prawnego, czy wystarczyłoby jedynie wykreślić stawkę referencyjną z umów i oprocentować te kredyty wyłącznie stałą marżą banku.
Na chwilę obecną to tylko spekulacje, bowiem do luksemburskiego sądu nie zostało skierowane jeszcze żadne pytanie prejudycjalne w kwestii wskaźnika WIBOR. Nawet jeśli tak się stanie, nie wiadomo po jakim czasie TSUE ustosunkuje się do zadanego pytania. W przypadku głośnej sprawy państwa Dziubak, Trybunał wydał wyrok dopiero po półtora roku od skierowania sprawy. Wiele wskazuje na to, że podobnego scenariusza mogą spodziewać się posiadacze hipotek złotowych. Warto jednak podkreślić, że bez względu na czas oczekiwania na wyrok Trybunału, gdy tylko sąd wyda korzystny wyrok, Kredytobiorcy powinni skierować swoją umowę do analizy, aby zwiększyć szanse na odzyskanie swoich pieniędzy.