Minęło już 60 dni od momentu, kiedy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnił, że w przypadku osób mających kredyty we frankach szwajcarskich, sąd nie może odrzucić możliwości zapewnienia środka zabezpieczającego w postaci wstrzymania spłaty rat kredytowych, jeśli taka interwencja jest niezbędna do zapewnienia pełnej skuteczności wykonania orzeczenia sądowego. Współcześnie taka wykładnia jest powszechnie uwzględniana przez sędziów w praktycznie każdym przypadku, a także zauważa się ewolucję w podejściu do tego typu zabezpieczeń – obecnie grupa sędziów, którzy wcześniej się na to nie decydowali, stosuje tę praktykę.
TSUE: Zabezpieczenie kredytu chroni Kredytobiorcę
W orzeczeniu wydanym w czerwcu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdzono, że możliwe jest zastosowanie środka tymczasowego, który ma za zadanie wstrzymać regularne płatności miesięczne związane z umową kredytową. Umowa taka może zostać unieważniona ze względu na obecność nieucziwych zapisów. Wykorzystanie tego rodzaju środka ma duże znaczenie w celu zapewnienia pełnej skuteczności ochrony gwarantowanej przez dyrektywę 93/13.
Według Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dodatkowym argumentem faworyzującym użycie środków zabezpieczających jest to, że zgodnie z wnioskiem o wydanie opinii wstępnej, w każdym przypadku po pierwszym postępowaniu, które potwierdza nieważność umowy kredytowej z powodu niesprawiedliwego warunku, konieczne staje się wszczęcie nowej procedury sądowej przez konsumenta. Ze względu na ograniczenia polskiego procesu sądowego, które nie pozwalają na rozszerzenie zakresu skargi złożonej w pierwotnym etapie, staje się jasne, że bez wprowadzenia środków zabezpieczających, konsument nie miałby zapewnionej ochrony zgodnie z dyrektywą 93/13.
Wydział frankowy popiera orzeczenie Trybunału
Od razu po tej decyzji sędziowie wskazali, że prawie pewne jest, że zostaną wprowadzone środki zabezpieczające w takiej sytuacji, chociaż jest to bardziej prawdopodobne po rozliczeniu kwoty głównego kapitału. Dr Tomasz Niewiadomski, który jest przewodniczącym XXVIII Wydziału Cywilnego, znanego jako „wydział frankowy”, podkreślił w wywiadzie udzielonym portalowi Prawo.pl, że orzeczenie Trybunału kieruje się w kierunku, który został przyjęty przez ten wydział już dwa lata temu – mianowicie zawieszenie spłaty rat w trakcie procesu, jeśli konsument już nadpłacił kapitał.
Zaznacza również, że ostateczne decyzje w tej materii zostaną podjęte przez sądy apelacyjne. Dotychczasowe orzeczenia wykazywały zróżnicowanie. Warto jednak podkreślić, że decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej stanowi dodatkowy argument. Przyznawanie zabezpieczeń powinno być uzasadnione, gdy umowa jest wadliwa i brakuje wyznaczonego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. To staje się szczególnie istotne, zwłaszcza że późniejsze rozliczenia wymagałyby dodatkowych postępowań, co byłoby mało efektywne. Dodatkowo, takie działania mogą niepotrzebnie prowadzić do wydłużania procesów po stronie instytucji bankowych. Co więcej, podkreśla się, że taka praktyka jest sprzeczna z interesem wymiaru sprawiedliwości oraz państwa polskiego.