Temat kredytów frankowych nigdy nie narzekał na brak zainteresowania ze strony mediów. Natomiast w ostatnim czasie niemal każdego dnia pojawia się co najmniej kilka artykułów traktujących o frankowiczach. Trudno się dziwić, skoro dokładnie za miesiąc zapadnie istotna dla kredytobiorców uchwała Sądu Najwyższego, która powinna ujednolicić i tak już korzystne orzecznictwo. Ponadto kwestia ewentualnych ugód odmieniania jest przez wszystkie przypadki, choć konkretów nadal brak. Gdyż trudno za takie uznać pojedyncze porozumienia, o których informują banki, objęte klauzulą poufności. Natomiast już dzisiaj pewne jest, że to banki same będą ustalały, komu ewentualną ugodę zaproponują i na jakich warunkach. Dlatego warto zwrócić uwagę na fakty, ponieważ z nimi się nie dyskutuje. A za takie należy na pewno uznać ogromne rezerwy dla frankowiczów ustanowione w ostatnim czasie przez banki.
{button}
Co oznaczają rezerwy dla frankowiczów?
Publikacja wyroku TSUE 3 października 2019 r. była przełomowym wydarzeniem w życiu wszystkich polskich frankowiczów. Wpłynęła nie tylko na zakres rozstrzygnięć na salach sądowych. Ale również na decyzyjność kredytobiorców, którzy śmielej niż dotychczas ruszyli do sądów walczyć o swoje prawa. Oczywiście taka sytuacja nie mogła przejść obojętnie obok budżetów banków posiadających w swoim portfelu kredyty CHF. Zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego kredytodawcy zostali zobowiązani do zawiązywania rezerw na ryzyko związane roszczeniami kredytobiorców frankowych. Tym samym od IV kwartału 2019 r. wartość takich odliczeń stale rośnie. I jest wprost proporcjonalna do ilości nowych powództw wytoczonych przeciwko bankom. Skala tego zjawiska nabiera na sile, co widać po wysokości rezerw w poszczególnych okresach. Bowiem na koniec grudnia 2019 r. rezerwy dla frankowiczów wynosiły łącznie 1,35mld zł.
Ile dzisiaj wynoszą rezerwy dla frankowiczów?
Oczywiście ubiegły rok upłynął pod kątem pandemii i wszystkich konsekwencji z nią związanych. Jednak trudny czas walki z koronawirusem, z którymi zmagały się różne branże, nie zwolnił kredytodawców z tworzenia rezerw. Dlatego w kolejnych kwartałach 2020 r. zarządy banków przekazywały do publicznej wiadomości raporty okresowe ze swojej działalności. Tylko przez trzy kwartały ubiegłego roku, na koniec września 2020 r., rezerwy dla frankowiczów wśród giełdowych banków urosły do kwoty 3,2 mld zł. Natomiast już pierwsze miesiące tego roku pokazały, że roszczenia frankowiczów nadal będą wyzwaniem dla budżetów banków w 2021 r. Jeśli podsumujemy wszystkie dotychczas ustanowione rezerwy, wyniosą one łącznie 5,73 mld zł, na koniec grudnia 2020 r. A to oznacza, że rok do roku urosły o ogromną kwotę 4 mld zł.
Czy rezerwy banków będą dalej rosnąć?
Nie ulega wątpliwości, że spraw frankowych w sądach przybywa. Statystyki zapadłych orzeczeń przemawiają zdecydowanie na korzyść frankowiczów. To wszystko sprawia, że co raz więcej osób świadomie decyduje się na spór z bankiem o uregulowanie swojej sytuacji prawnej i finansowej.
Dlatego w 2021 r. spodziewamy się rosnącej ilości korzystnych wyroków na kanwie rekordowej ilości pozwów złożonych do sądów w ubiegłym roku, a także w latach poprzednich. Analizując najbliższe tygodnie, warto również wspomnieć o uchwale Sądu Najwyższego, która 25 marca 2021 r. powinna ujednolicić i tak już korzystne orzecznictwo. Zatem jesteśmy przekonani, że frankowiczów w sądach będzie przybywać, co wpłynie na wysokość dalszych rezerw banków.
Paweł Wójcik Członek Zarządu Votum Robin Lawyers SA