Millennium Bank jako jeden z bardziej liczących się podmiotów na rynku finansowym jeszcze niedawno chwalił się liczbą zawartych ugód. Ten czas już minął, a statystyki wskazują, że liczba zawieranych ugód diametralnie spada na rzecz wzrostu ilości spraw kierowanych do sądów. Specjaliści wskazują, że w 2024 roku pozwów przeciwko Millennium Bank może być jeszcze więcej, a to za sprawą grudniowych wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Mniej ugód, więcej pozwów Banku Millennium
W I półroczu 2023 roku zaobserwowano gwałtowny spadek ilości zawieranych ugód pomiędzy Bankiem Millennium a Frankowiczami – było ich jedynie 1 730. W tym samym okresie, przeciwko bankowi do sądów wpłynęło 3 237 pozwów. Dodatkowo warto zaznaczyć, że Kredytobiorcy frankowi pozwali Millennium Bank w 21 484 indywidualnych sporach o kredyty frankowe. Co więcej, specjaliści wskazują, że po wyrokach TSUE, które zapadły w grudniu, nowych spraw frankowych może być jeszcze więcej. Trybunał orzekł, że banki nie mają prawa do waloryzacji, a także odbierania Frankowiczom odsetek za zwłokę. Takie orzecznictwo jeszcze bardziej osłabiło pozycję Millennium Banku i zachęca kolejnych, niezdecydowanych do tej pory Kredytobiorców do skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Na niekorzystne położenie banku wpływa również fakt, że boryka się on z problemem wysokich stóp procentowych. Czynnik ten zniechęca osoby posiadające kredyty we franku do konwertowania ich na złotówki. Frankowicze są coraz bardziej świadomi swoich praw i wiedzą, że podpisanie ugody da im korzyści, ale nie tak wymierne, jak prawomocne stwierdzenie nieważności umowy kredytowej.
Millennium Bank liczy, że ustawa frankowa zahamuje lawinę pozwów
Millennium Bank, podobnie jak cały sektor bankowy upatruje nadziei w ustawie frankowej. Chociaż do dnia dzisiejszego nie są znane szczegóły projektu ustawy, Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF, deklaruje chęć rozmowy na ten temat z premierem Donaldem Tuskiem i nowym ministrem finansów Andrzejem Domańskim. Pomimo entuzjazmu jaki wykazuje szef KNF i sektor bankowy, nic nie wskazuje na to, aby nowy rząd miał poprzeć projekt ustawy frankowej. Już w zapowiedziach przedwyborczych Koalicja Obywatelska jasno wskazała, że w sporze pomiędzy bankami, a Frankowiczami, staje po stronie Kredytobiorców. Rząd Donalda Tuska ma świadomość, że akceptacja ustawy frankowej byłaby dla niego niekorzystna. Co więcej, poparcie sektora bankowego z pewnością miałoby przełożenie dla Skarbu Państwa, ponieważ jeśli okazałoby się, że zapisy ustawy byłyby sprzeczne z prawem Unii Europejskiej, Frankowicze ruszyliby z pozwami o odszkodowanie.